niedziela, 3 stycznia 2016

On Laury cd Nikodema

Leżałam spokojnie bez nikogo nagle Nikodem wszedł do mojej sali.. Zostawił bukiet róż i złapał moją dłoń po czym dał mi do niej kopertę.
-Trzymaj się i żegnaj .. - powiedział
Nie wiedziałam co on chciał przez to powiedzieć. 
- Nikodem - szepnęlam
Ale było za późno wyszedł z sali i pewnie ze szpitala. Chociaż byłam zła na niego otworzyłam kopertę i przeczytałam to co w nim napsał. Łzy mi poszły po policzkach. Spojrzałam na szafkę.. Był tam mój telefon... Jakoś próbowałam go sięgnąć i w końcu się udało. Chciałam się zadzwonić do Nikodema ale się powstrzymałam myśląc. Po chwili dzwoniłam.Nie odbierał zrobiłam to ponownie
- nikodem odbierz proszę - powiedziałam cicho do siebie
Nagle odebrał 
- Nikodem... ja cię proszę nie oddawaj się w rękach policji.... wiesz nie ważne że zależy mi na tobie - zaczęłam chciał mi przerwać - proszę nie przerywaj.... zbyt mi zależy na tym, na tobie prosze nie oddawaj się policji zrób to dla mnie - łzy zaczęły mi zciekać po policzku - proszę cię ja ci wybaczam za to wszystko bo mi na tobie zależy... wiem jesteś na siebie zły ale proszę
Nikodem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz