niedziela, 17 stycznia 2016

Od Jacoba Cd Campanelli

Dziewczyna dała mi wsuwkę i agrafkę,niezła ma głowę ale nie byłem pewny czy to się uda,ruszyłem na teren schroniska było niemal puste.
Kilka psów ale nigdzie nie było Kumpla. Nagle usłyszałem warczenie szczekanie i szarpanie psa. Ktoś go wyciągał na długim kiju i pakował do klatki transportowej a pies stawiał ogromny opór
-Przepraszam
-Co Pan tu robi -mężczyzna odwrócił się
-To mój Pies ..
-Teraz należy do schroniska ..
-Ma czip niech pan sprawdzi i si przekona
-Nie mam czasu ..
-Chce mojego psa !
-Idz Pan i daj mi pracować ..
Adrenalina podskoczyła i popchnąłem faceta upuścił kij a kumpel się wydostał
-Spadamy ..
Ruszyłem biegiem Kumpel za mną wsiadłem na motor a pies przede mną i odpaliłem po czym odjechałem,Kumpel często tak ze mną podróżował,zatrzymałem się parku ..
-Wracaj do domu ..
Pies zeskoczył z motoru i ruszył w stronę domu a ja wróciłem po dziewczynę

<?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz