Popatrzyłam na chłopak uśmiechając się.
-Jak kto woli,tu się czegoś nauczę a jak idę na imprę to wyrywam
-Zawstydzasz chłopaków bo przy tobie tańczyć nie umieją ?
-Czasem tak się zdarza, tańczę z najlepszymi
-Tez ciekawie
Wyszliśmy z budynku zerknęłam na niego szedł obok mnie
Przez chwilę nic sie nie odezwałam on tak samo po chwili jednak przerwał cudowną ciszę
-Dokąd idziesz
-A Gdzie mogę iść o tej porze,zmęczona po treningu ,.. jasne że do domu
-Zmęczona ? bardzo ?
myślałem ze twardsza jesteś ..
-Nie czepiaj się szczegółów nie jakoś bardzo po prostu i tak nie mam nic lepszego do roboty-oznajmiła,m
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz