Po chwili lekko podwinąłem jego koszulkę, podnosiłem ją coraz wyżej lekko muskając jego ciało. Niedługo minęło kiedy ją całkiem ściągnąłem.
Złapałem Kayle'a i podniosłem go. Ten spojrzał na mnie lekko zdziwiony. Uśmiechnąłem się i go namiętnie pocałowałem. Udało mi się otworzyć drzwi do sypialni, wszedłem do chłopakiem do środka i zamknąłem je kopniakiem. Położyłem Kayle'a na łóżku pierw odrzucając kołdrę. Ściągnąłem koszulkę i położyłem się nad nim, podbierając na łokciach.
Zacząłem go namiętnie całować jedną ręką jeżdżąc delikatnie po jego ciepłym ciele. Pocałowałem go w szyje, schodząc coraz niżej. Zrobiłem mu malinkę i przeszedłem na tors. Lekko się na nim położyłem. Zacząłem całować go po brzuchu, rękami złapałem spodnie. Rozpiąłem mu rozporek i lekko je zsunąłem. Po chwili znalazły się na ziemi. Niepewnie spojrzałem na Kayle'a.
Kayl?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz