niedziela, 3 stycznia 2016

Od Magnusa CD Rin

Pokiwałem głową.
- Czujesz się zaniedbana....? - bardziej stwierdziłem fakt niż spytałem.
- Mhm... - potwierdziła opierając policzek na dłoni i westchnęła patrząc za okno.
- Skoro on cię zaniedbuje, to może chciałabyś dać mi się sobą zająć w sylwestra? Nie mam żadnych planów i wolną chatę, możesz wpaść, obejrzymy film, zamówimy pizzę, potem można odpalić petardy i takie tam. - uniosłem brwi w zachęcającym geście.
- Czy to zaproszenie? - spytała zerknąwszy na mnie tajemniczo się uśmiechając.
- Owszem. Oficjalnie zapraszam cię na sylwestra. - odrzekłem skinąwszy głową.
- No nie wiem... Będziesz mnie musiał jakoś zachęcić... - zaczęła się ze mną droczyć ze złośliwym uśmieszkiem. Zmrużyłem oczy.
- Zachęcić mówisz...? - wymruczałem tajemniczo.
- Ano zachęcić... Masz czas do wieczora, by mnie przekonać... - potaknęła.
- Wchodzę w to. - oznajmiłem i uśmiechnąłem się łobuzersko.
- To zaczynaj, mastifie. - parsknęła pod nosem i skrzyżowała ramiona na piersiach. Po mej twarzy przebiegł uśmieszek i wstałem.
Odprowadzony wzrokiem dziewczyny podszedłem do kelnera i do tej kawy domówiłem dla Rin specjalny deser niespodziankę, który kelner zarekomendował.
- Informuję cię, iż po kawie zabieram cię w pewne miejsce. - oznajmiłem wracając do stolika.
- A gdzie mnie zabierasz? - zapytała przyglądając mi się uważnie.
- Zobaczysz, piękna... - uśmiechnąłem się tajemniczo. Wtedy kelner przyniósł kawy i jakieś wykwintne ciastko dla Rin.
- Ciastko tak dla osłody trudów życia. - powiedziałem podnosząc swoją filiżankę do ust.



<?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz