sobota, 2 stycznia 2016

Od Magnusa CD Rin


Miała wyjątkowo seksowną sukienkę i bardzo mi się podobała jej stylizacja. Niby delikatna, ale zapewne każdy facet miałby przez nią ciasno w spodniach, a każda lesba kisiel w majtkach. Zmusiłem się do odwrócenia od niej wzroku i przeniesienia go na drogę, by jeszcze nie zginąć.
Pod klub dojechaliśmy po dziesięciu minutach. Zatrzymałem się przed parkingiem i otworzyłem przyciemniane okno.
- Nie ma miejsc. - poinformował mnie stróż.
- A teraz? - dałem mu dziesięć funtów.
- Może jakieś się znajdzie... - oznajmił i wskazał mi wolne miejsce. Zaparkowałem po czym wysiadłem jako pierwszy i otworzyłem Rin drzwi. Zaprowadziłem ją do środka i podobnym sposobem co miejsce parkingowe znalazłem dla nas stolik. Po pierwszym drinku powiedziałem:
- Zapraszam Panią do tańca... - oznajmiłem szarmancko całując ją w dłoń i ciągnąc za sobą na parkiet. Akurat tancerzem byłem wyjątkowo dobrym, więc wzajemnie się sprawdzaliśmy, podkręcając co chwila tempo i obserwując czy drugie wciąż nadąża. Była świetna, a ja nie gorszy. Wkrótce cały parkiet był tylko nasz.

<?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz