niedziela, 3 stycznia 2016

Od Laury cd Nikodema

Gdy mężczyzna wyszedł z pomieszczenia ja schowałam się w cieniu. Źle się czułam. Słaba jestem jak nie wiem co... Po czasie nagle kgoś wżucili do pomieszczenia był pobity. Nie wyłaniałam się z ciemności. Przyjrzałam się postaci chociaż że z moimi oczami coś się działo
-Nikodem to ty ? miałeś nie przychodzić mówiłam to pułapka -
-Nie słucham się innych,żyje według swoich zasad czy wszystko z tobą okey ?
-Tak, - skłamałam że ze mną wszystko okej - ale co z tobą ? - po chwii zapytałam
-Nic mi nie jest,musimy chwile poczekać na rozwój wydarzeń  - odpowiedział 
Westchnęłam cicho skuliłam nogi do siebie i położyłam ręce na kolana cicho jęknęłam z bólu.
- co jest - zapytał
- nic - znowu skłamałam - raczej nie będę się mu pokazywać we krwi, we w siniakach ani w rozdartych ubraniach 
Po chwili znowu łzy mi leciały z oczu... jestem słaba jak nie wiem... po co żyję jeszcze?
- trzeba było zostać w domu - zaczęłam ale mi przerwał
- oj zamknij się - powiedział ostro
- nie przerywaj mi - powiedziałam wrednie i chlipłam - lepiej było zostać w domu i zająć się swoimi siostrami i Cassie i nawet i Diana - mruknęłam
- skąd wiesz o Cassie - zapytał
- nie ważne - mruknęłam 
Nikodem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz