Czasem mi sie na prawdę nudzi,miło spędza się dzień z przyjaciółmi.
Jednak nie miałam na dzisiaj żadnych planów nagle dostałam sms'a od Lexi
~Dzisiaj jest mecz nasi grają idziemy ?
-No nie wiem ..
~Będą na prawdę świetne ciacha
-A tobie tylko jedno w głowie .. no okey
~Dzieki .. to przed stadionem za pół godziny ?
-Okey ..
Raizo popatrzył na mnie swoimi ślepiami po czym zaszczekał.
-Co chcesz ? iść ze mną na mecz ? psów nie wpuszczają .. wynagrodzę Ci to spacerem jak wrócę ..
Poszłam do łazienki ogarnęłam się ubrałam krótkie spodenki,trampki koszulę w kratę pomalowałam się delikatnie i rozpuściłam włosy.
Co prawda miałam swoje auto ale wolałam jechać taksówką gdy zajechałam pod stadion zobaczyłam ze Lexi tez tam jest a obok niej stali nasi znajomi, Scoot i Jacob przywitałam się z nimi po czym poszliśmy zająć miejsca. Mecz był rewelacyjny Lexi bardzo się jarała a ja rozpoznałam jednego chłopaka. Po meczu oznajmiłam przyjaciołom że spotkamy się na parkingu obok stadionu. Udało mi się zaczepić znajomego mi chłopaka
-Nieźle dzisiaj grałeś - powiedziała
-Dzięki, a tak w ogóle znamy się?
-Tak .. Rin pamiętasz dziewczyna z parku byłam w dresie biegałam a ty bawiłeś się z moim psem Raizo
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz