Przeszedł mnie silny dreszcz i lekko się zgiąłem, czując nieustępujące mrowienie na całych plecach, wywołane dotykiem James'a. Starałem się jakoś ograniczyć przyśpieszony oddech i wyciszyć szalejące w mej piersi serce, ale nie byłem w stanie.
Zamknąłem oczy odchylając głowę i niemalże wijąc się pod jego dotykiem. Poczułem jak lekko obsuwa mą bieliznę w nietoperze Batmana, przez co ma klatka piersiowa unosiła się i opadała jeszcze szybciej.
Jednak wtedy James wycofał się i zajął własnymi spodniami. Spojrzałem na niego już i tak mając mokre czoło i skronie, mimo iż nie zdążyło się właściwie nic stać. Kiedy został w samych czarnych bokserkach, poczułem motyle w brzuchu i się zarumieniłem, co nie zmniejszyło jednak mego zgrzania i endorfin szalejących w mym ciele.
Był naprawdę przystojny, umięśniony, wyglądałem przy nim jak jakiś kompletny dzieciak. Nie, Kayle. Teraz o tym nie myślisz. To jest nie ważne. Nie teraz.
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz