wtorek, 29 grudnia 2015

Od Stelli C.D. Diego


Szliśmy z chłopakiem w stronę mojego mieszkania. Kiedy doszliśmy pod mój blok chciałam wziąć od niego torbę z zakupami.
- Możesz mi ją już oddać, nie chcę ciągnąć cię dalej, już dużo dla mnie zrobiłeś - uśmiechnęłam się.
- Yh.. dobra.. - powiedział dając mi moje zakupy.
- Dzięki jeszcze raz, do zobaczenia Diego - zawołałam i poszłam schodami do swojego mieszkania.
Rozłożyłam jeszcze wszystko na swoje miejsce i wyrzuciłam reklamówkę do kosza. W końcu zrobiłam sobie wymarzone śniadanie, takie jak za dawnych czasów.
***
Weszłam do domu rodziców, byłam zdziwiona, ponieważ było tam pusto. Postanowiłam zatem zdjąć buty i sobie na nich poczekać. Poszłam do swojego starego pokoju. Nadal było tu dużo moich rzeczy, jednak było tu jakoś inaczej, jakby nie tak jak zostawiłam to przed przeprowadzką. Zignorowałam to jednak i podeszłam do zdjęć wiszących na ścianie. Czemu te beznadziejne zdjęcia tu wciąż wiszą? Po co mi tu zdjęcia z moim byłym? Byłymi przyjaciółmi, którzy okazali się nic nie warci. Zdjęłam zdjęcia i schowałam je do szafki. Opuściłam pokój i poszłam do salonu.
***
Po dłuższym czasie oglądania telewizji usłyszałam dźwięk przekręcanego zamku w drzwiach. Poszłam w tamtą stronę. Zobaczyłam moją mamę z moim ex.
- Eghem - mruknęłam patrząc na nich roześmianych.
- Witaj Stello - powiedziała matka wracając do powagi.
- Wytłumaczy mi to ktoś? - spytałam, jednak zamiast odpowiedzi uzyskałam tylko ciszę. Ubrałam się i wyszłam. Postanowiłam iść do klubu, aby oderwać się trochę od życia.
Diego? brak weny :/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz