czwartek, 31 grudnia 2015

Od Margaret CD Scott'a

Zastanowiłam się chwilę.
- W sumie okej, czemu nie- uśmiechnęłam się i staliśmy od stolika ruszając do wyjścia.
Pomachałam kilku psiakom i wyszliśmy za bramę.
- Często tam bywasz?- zagadnęłam żeby nie iść w kompletnej ciszy.
- Codziennie- uśmiechnął się.
- Podziwiam cię. Powinno być więcej ludzi takich jak ty- odwzajemniłam uśmiech.
- To miłe że tak o mnie myślisz- spojrzał na mnie.
Resztę drogi jakoś przegadaliśmy. Skręciliśmy do pizzeri i zajęliśmy miejsce przy oknie. Scott zamówił zwykłą, nie przepadałam zbytnio za dużą ilością dodatków. Chłopak dziesięć minut nalegał że zapłaci, musiałam się zgodzić. Naszym celem stał się park, w którym się wczoraj poznaliśmy. Usiedliśmy na jednej z ławek.
- Wiesz co... Wpadłam teraz na pewien pomysł. Ostatnio dużo przyszłych modelek przychodzi do mnie na sesje. Może część pieniędzy przekazywałabym na schornisko? Nie chcę brać tego wszystkiego dla siebie. Potrzebuję tyle co zapłacićrachunki i kupić jedzenie. Trochę odkładam też na konto w banku, ale myślę że w schronisku bardziej się przyda- założyłam kosmyk włosów za ucho.

<Scott?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz