wtorek, 29 grudnia 2015

Od Arkady'ego cd Gwen


Dziewczyna wydawała się tym zachwycona. Co w tym dziwnego? Dopiero co dowiedziała się, że chcę mieć lamę, a teraz się dziwi, że mam iguanę? Trochę to śmieszne...
- A jak podoba ci się miasto?- Spytałem po chwili.
-Jest bardzo ładnie, co tu więcej powiedzieć?
-Tak? Mnie przeszkadza ten tłum, jest wszędzie. Gdzie nie spojrzeć są ludzie. Większość to turyści lub mieszkańcy na parę tygodni. A poza tym to strasznie tu głośno, rzecz jasna na ulicach. W lasie jest przyjemna cisza, która prawie nigdy nie opuszcza tego miejsca. Jakby się w nią wsłuchać, to może zdoła się usłyszeć trzepot skrzydeł piskląt w gniazdach, lub ciche tupanie jelenia w oddali. Jednak czasami jest i głośno. Na przykład w wiośnie, czy w lecie. Wszędzie unoszą się brzęczące pszczoły, roznoszące zapach kwiatów. Ach, ten zapach! Go nie da się określić. Pokazuje piękno lasu. Mimo tego, że w większości są tu drzewa, to nadal widać pszczoły, czy motyle. Nie przepadam za motylami, ale nie mówię, że ich nie lubię. Są mi obojętne jak przechodnie na ulicy. Jest jeszcze coś pięknego. Głośny śpiew ptaków, słychać go wszędzie. Szumienie liści, tych na drzewach i unoszonych przez wiatr. Zapach drzew, które otaczają człowieka wokoło, od których nie da się tak po prostu uciec. Szmer liści, które giną gdzieś pod nogami, ustępując miejsca nowym. Jednym słowem las to idealne miejsce dla człowieka. Przynajmniej la mnie.- Tu skończyłem opowiadać.
(Gwen?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz