wtorek, 29 grudnia 2015

Od Magnusa (Do Rin)

W nocy była niezła akcja, dużo strzelaniny i uciekania, chyba cudem mnie nie postrzelili. Z chłopakami było ciut gorzej, czterech oberwało po kulce, ale na szczęście nikomu nic bardziej poważnego się nie stało. Z naszej strony. Słabiej miał na przykład jeden z gliniarzy, któremu Kerberos pogruchotał totalnie prawą rękę, raczej już nigdy nie wróci do służby. Szkoda. No ale co zrobisz? Nic nie zrobisz. A mnie to nie obchodzi.
Kiedy wróciliśmy do siebie, opatrzyliśmy postrzelonych, a potem trochę zajaraliśmy, pogadaliśmy, a potem każdy poszedł do siebie.
Szedłem sobie z moimi czterema bestyjkami z petem w ustach. Był już ciemno jak w du.pie i zero ludu na ulicach. W sumie nic dziwnego... Chyba nikt normalny nie włóczy się o trzeciej nad ranem po mieście, zwłaszcza, że padał deszcz. No ale się pomyliłem.
W tym deszczu i zimnie szła jakaś laska z psem - mam na myśli psa zwierzę, a nie psa gliniarze - i zdawała się być zamyślona. Wszystko byłoby cacy, bo zaraz byłbym zniknął w swoim aucie, ale oczywiście nie zdążyłem. Musiała dojść z naprzeciwka i zwrócić uwagę na moje mordeczki.
- Ładne psy. - powiedziała chcąc uklęknąć i wyciągnąć do nich rękę, ale ściągnąłem im smycze.
- Nie radzę. Mają ostre ząbki. - ostrzegłem. Podniosła na mnie spojrzenie swych szarych oczu i wyprostowała się.
- Pewnie po właścicielu. - rzuciła trochę złośliwie. Na mej twarzy pojawił się tajemniczy uśmieszek.
- Możliwe... - uniosłem sugestywnie jedną brew. - Co taka ładna dziewczyna robi sama z psem w środku nocy w dodatku w deszcz na mieście? - spytałem gestem ręki nakazując psom usiąść i się uspokoić, co od razu zrobiły. Wychwyciłem jednak, iż Kerberos patrzy nieprzychylnie na psa dziewczyny, który tylko stał i się patrzył, jakby trochę nie rozumiejąc o co mu chodzi.
- Wyszła na spacer z psem może? - zasugerowała wkładając ręce w kieszenie.
- Cóż za wylewne odpowiedzi. - ukazałem jej swe śnieżnobiałe zęby w uśmiechu satysfakcji. - Jestem Magnus. Podrzucić cię? Zaraz będzie padać jeszcze gorzej. - zaproponowałem.


<Rin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz