wtorek, 29 grudnia 2015

Od Rin Cd Magnus

Jak zawsze Nikodema gdzieś wywiało, każdej nocy prosiłam tylko o to by wrócił. Nie chce by zostawił mnie znowu samą. Wiem że nie jest najlepszym bratem i może człowiekiem ale Raizo mi o nim nieustannie przypominał.
Nie mogłam spać,miałam złe przeczucia Raizo też nie spał patrzył przez okno. Westchnęłam wstałam z łóżka ubrałam się wzięłam smycz było trochę po drugiej. Padał deszcz,wzięłam Raizo i wyszłam z mieszkania.
Byłam zamyślona nie wiedziałam czy Nikodem poszedł na imprezę czy do klubu,a może znowu załatwia "swoje sprawy" w środku nocy.
Ulice puste tylko niektóre latarnie świeciły,założyłam kaptur na głowę.
Nie wiem ile tak szłam,ale straciłam poczucie czasu i w sumie Raizo prowadził. Moją uwagę przykuły cztery psy Rottweilery, dopiero po chwili zobaczyłam mężczyznę który je prowadził. Dobrze że wyszłam z Raizo a Zed został w domu bo pewnie gotowałby się do walki. Mój natomiast był zainteresowany ale spokojny nie szarpał szedł obok grzecznie.
Chciałam pogłaskać psy jednak chłopak mnie ostrzegł. Musiałam coś rzucić w odwecie
-Jestem Magnus. Podrzucić cię? Zaraz będzie padać jeszcze gorzej-zaproponował
Pierwsze co to spojrzałam na Raizo i na obcego
-Rin .. miło z twojej strony ale jeszcze nie wracam do domu
-Masz zamiar łazić w deszczu całą noc ? będziesz chora
-To raczej moja sprawa .. dzięki za troskę -odpowiedziałam
-Okey ..
Po godzinie dopiero dotarłam do mieszkania Raizo był cały mokry tak samo jak ja,wykąpałam się i wysuszyłam włosy po czym poszłam spać.
Obudziło mnie szczekanie Zed'a,wstałam więc i wyszłam z nim na chwilę.
Zajmowanie się nim to obowiązek Nikodema a nie mój,dopiero teraz uświadomiłam sobie ze brat imprezuj gdyby załatwiał ważne sprawy Zed by stał teraz przy nim. Wróciłam d mieszkania nasypałam psom karmy i sama zjadłam śniadanie ogarnęłam twarz pomalowałam się delikatnie.
Popatrzyłam na oba psy oba spały na podłodze,prześlizgnęłam się miedzy nimi i wyszłam z mieszkania. W Porównaniu do dzisiejszej nocy ranek był przyjemny i ciepły. Skierowałam się do parku gdyż byłam umówiona na pseudo sesję zdjęciową po prostu znajoma chciała sie pobawić nowym aparatem i uznała ze będę jej modelką.
-Cześć Rin
-Hej Rose
-To jak gotowa ?
-Tak ..
Powymyślała mi różne pozy, dała rekwizyty i miałyśmy niezły ubaw nagle szepnęła do mnie
-Ktoś Cię obserwuje
Spojrzałam to był ten chłopak z wczoraj .. nie zwróciłam na to jakiejś szczególnej uwagi po prostu robiłyśmy dalej zdjęcia
-Dobra wywołam je jutro to wpadniesz po nie
-Okey ..
Odprowadziłam ja kawałek po czym szlam w stronę domu nagle z za rogu wyszedł Magnus zmierzył mnie wzrokiem i ustał na mej drodze ..spojrzałam na niego pytająco ..

<Magnus>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz