wtorek, 29 grudnia 2015

od katy cd kamila

-A żebyś wiedział. Zrobię ci to będę cię kusić, a ty nic nie będziesz mógł z tym zrobić. - zaśmiałam się.
-Jak to nic? Jestem facetem będę mógł coś z tym zrobić. - odparł ze śmiechem
-To, że nie mam już używać broni, to nie znaczy, że nie umiem się bronić.
-Ale ty po prostu nie będziesz chciała się bronić taka prawda.
-Jeszcze nie za*uchasz. - odparłam. Kamil patrzył na mnie ze zdziwieniem.
-Słownictwo młoda damo. - udał oburzony ton.
-Oj tam oj tam. Gdzie jest łazienka?
-Co? - zapytał.
-No wiesz chciałabym się umyć. - odparłam.
-Tam. - odparł wskazując na drzwi.
-No jasne. - westchnęłam weszłam do środka i odnalazłam w stosie świeżych ręczników jakiś jeden, o który Kamil mam nadzieję nie będzie zły. Zrzuciłam z siebie ubrania i weszłam pod prysznic. Po Przewróciłam niechcący otwarty żel pod prysznic chłopaka, oblał mnie troszkę no ale trudno, postawiłam go z powrotem i spłukałam ciało. Po wyjściu z prysznica wytarłam się miękkim ręcznikiem, założyłam bieliznę i poprawiłam rozpuszczone przed kąpielą włosy. Wzięłam do ręki moje ubrania i w samej bieliźnie weszłam do sypialni, gdzie Kamil zajmował się swoimi sprawami. - Ekhem. - chrząknęłam by zwrócić jego uwagę na siebie. - Bardzo źle wyglądam? - warto wspomnieć, że miałam na sobie moją ulubioną czerwoną koronkową bieliznę, niestety całokształt z siniakami mógł nie wyglądać najlepiej.
<Kamil?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz