Popatrzyłam na chłopaka, dopiero po chwili rozpoznałam w nim Diego. Z zamyśleń wyrwał mnie chłopak podający mi drinka.
- Dzięki - powiedziałam przejmując szklankę i zaczynając pić, dawno tego nie robiłam.
Wypiłam napój i poprosiłam o jeszcze jeden. Wręczyłam chłopakowi pieniądze i zeskoczyłam z krzesła.
- Do później - zaśmiałam się do niego i zniknęłam w tłumie tańczących ludzi.
Potańczyłam dość długo, z różnymi osobami, po czym wróciłam do baru.
- No cześć - zaśmiałam się dosyć głośno - Daj mi jeszcze jedno to co piłam wcześniej - uśmiechnęłam się krzywo.
Chwilę później miałam już w ręce kolejną porcję. Szybko wypiłam to co dostałam i udałam się w stronę kanap. Przysiadłam się do jakiejś grupki ludzi, jednak szybko okazało się że nie są w moim typie więc wolałam wrócić na parkiet. Było już bardzo późno, co raz więcej ludzi zaczęło opuszczać klub, w tym ja. Wyszłam na zewnątrz i stałam chwilę oparta o ścianę, ponieważ chciałam zaczerpnąć powietrza i odpocząć po wyjściu z dusznego budynku.
Diego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz