Tak chwila nieuwagi i już jej nie ma, dobra spokojnie. Nagle jakaś szatynka niemal się o mnie otarła, była ubogo ubrana w takim sensie że po prostu pokazywała co się dało, nie wiem jej strój to tak jakby stanik i miniówa.
Tak to jedna z tych co myśli tylko o jednym
-Jestem Anabel a ty ..
-Nikodem ..
-Wiesz .. jesteś .. taki .. że mam na ciebie ochotę
-Serio ? ja niestety nie mam na ciebie sory ale właśnie zgubiłem kogoś
Znalazłem Laurę ta była rozbawiona bo chyba nieco speszyła Paula
Popatrzyłem na niego tak też się zaśmiałem
-No tak to jest Paul .. nie on tylko dobrze udaje ..
Chwilę z nią tańczyłem kiedy podbił do mnie Luke, podałem mu to co chciał a gdy się obejrzałem Laury znowu nie było tym razem gadała z grupką dziewczyn siedząc na kanapach i pijąc drinka.
Wyszedłszy z chłopakami na taras by coś zajarać .. nie miałem ochoty dzisiaj walić z nimi w nos .. poza tym kieruje więc nie pije.
Wróciłem poznałem jeszcze Anie,Cleo,Fiore,Riven, Rose,
Często spoglądałem na Laurę,zaniepokoiło mnie gdy zobaczyłem że za bardzo klei się do niej Michael. Podszedłem i spytałem
-Wszystko okey Lauro ?
-Tak ..
Zabrałem ją dp tańca
-Jak się bawisz ?
-Poznałam wielu twoich znajomych Paula,Lukea,Tonego,Michaela,Mike,Richarda ..
-I co o nich myślisz ?
-Są nawet okey .. opowiadali mi o tobie ..
Zrobiło mi się gorącą ..
-Mianowicie co ?
-To jak napadaliście na przechodniów,rabowaliście,sprzedawaliście narkotyki,nawet wymskło im się to ze jesteś Mafiosom który zabija ludzi prywatny zabójca .. mówili że jak bym chciała kogoś zabić to nie ma lepszych od ciebie do takich akcji
robiło mi się bardzo gorąco nie wiedziałem
-Laura .. ja wiem ze powinnaś dowiedzieć się tego ode mnie a nie od moich pijanych kumpli, ja nic Ci nie zrobię ..
<Laura>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz