poniedziałek, 28 grudnia 2015

Od Katy cd Kamila

-dziękuję, ale nie mogę spać u ciebie, co jak twoja babcia do ciebie przyjdzie, i się okaże, że co ja śpię w twoim pokoju czy jak wy to tam nazywacie, a ja śpię sobie na kanapie, albo w szafie, albo ch*j wie gdzie jeszcze? - zapytałam trochę go tym rozbawiłam.
-Nie byłoby fajnie, ale nie wejdzie - uspokoił mnie.
-Idziemy na piechotę, czy mam wziąć auto? - zapytałam
-weź samochód - westchnął. Ruszyliśmy do garaży. Odłożyłam broń na półkę i wsiadłam do Lambo, a obok mnie na miejscu pasażera Kamil. Nim odpaliłam silnik schowałam na chwilę twarz w dłoniach. -Co jest? - zapytał.
-Uderzyłeś go? - szepnęłam.
-Tak.
-Dziękuję, że to dla mnie zrobiłeś. - odparłam cichutko, nieczęsto zdarza mi się dziękować, bo nie miałam nigdy komu. - To gdzie mam jechać? - zapytałam łagodnie, odpalając silnik.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz