Wszedłęm powoli do mieszkania. No nie powiem że pachnaiło bo to zbyt dobre określenie raczej śmierdziało tak to dokłądne słowo. Czułem wszędzie papierosy i alkohol
- jak ty tu możesz mieszkać - zapytałem patrząc na nią
- no jakoś trzeba nie mam gdzie indziej się podziać - powiedziałą
- a ojciec - zapytałem'
- siedzi tam - oznajmiła
Wszedłem do tego pokoju i oparłem się o futryne na podłodze leżał jej ojciec....
- on żyje - zapytałem
- tak jest nietrzeźwy - oznajmiła
Ja obejrzałem całe mieszkanie nooo słabo mieszkała nie ma co. Spojrzałem na nią
- możemy pogadać na osobności - zapytałem
- okej
Poszliśmy do jej pokoju
- mogę ci dać drugą szansę życia
- to znaczy ?
- 1. mogę wyczyścić ci karty ale nie będziesz mogła się zcigać 2. dam ci mieszkanie raczej tu nie będziesz mieszkała 3. znajdę ci prace 4. dam twojemu ojcu 10 tyś co zrobi z nimi jego sprawa 5. odetniesz z nim konatkty 6. oddasz broń 7. będziesz żyła jak normalna dziewczyna - zaproponowałem
Katy ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz