-Pierw zapłata-uśmiechnąłem się wrednie.
Zauważyłem jak dziewczyna przewraca oczami,ale w końcu jej usta lądują na moich.Chciała się odsunąć,ale chwyciłem ją lekko za tył głowy.W końcu mogłem oddać pocałunek.Jej wargi były ciepłe i miękkie.
Po chwili nasze usta oderwały się od siebie.
-Nie za dużo?-mruknęła.
-Wręcz za mało-odpowiedziałem szczerze.
Blondynka wyminęła mnie i ruszyła do pianina.Usiadła na krześle,a ja obok niej.
-Okej,jedną ręką potrafisz już grać,ale teraz trzeba się nauczyć obiema-stwierdziłem.
-Naprawdę?-zapytała się ironicznie.
-Zamknij się już-burknąłem.
Zacząłem tłumaczyć co i jak.Po pół godzinie,ogarnęła podstawy.
-A teraz masz robić to samo co ja-poinformowałem,położyłem dłonie na klawiszach i zagrałem pierwszy dźwięk C-Twoja kolej.
Nacisnęła klawisze,ale zrobiła jeden błąd.
-Źle masz mały palec i kciuk.
Chwyciłem jej dłonie i naprowadziłem palce na odpowiednie miejsca.
-Teraz spróbuj.
Dźwięk był czysty.
Potem było D,E i tak dalej.Graliśmy to tak z dwadzieścia minut.
-Jezu,palce mnie już bolą-usłyszałem obok siebie.-Ile można to grać?
Westchnąłem
-Dźwięki muszą być płynne,więc musisz to płynnie grać.Nie bez powodu ćwiczymy to tak długo.-oznajmiłem i założyłem bluzę,która leżała na ziemi-Na dzisiaj koniec.
-Już?
Zaśmiałem się.
-Rozumiem,że tak miło ci się ze mną spędza czas,ale jestem głodny.Idziesz gdzieś ze mną coś zjeść?-zapytałem.
<Cassie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz