Kupił nam lody. Wzięłam swoje ulubione lody o smaku miętowym. Zaczęliśmy jeść i szliśmy
- co miałeś na myśli mówiąc że masz dobry gust - zapytałam nagle
Ten spojrzał na mnie i się uśmiechnął i już miał odpowiedzieć gdy nagle zobaczamku.zyłam ochroniaża z zamku...
- oo będę miała kłopty - szepnęłam
- co mówisz - zapytał
- no ten kłopoty będę miała - zaśmiałam się patrząc na faceta w czarnym garniaku Nikodem na niego spojrzał
- kto to - zapytał
- nie ważne - szepnęłam
Spojzałam jeszcze raz na faceta który powoli szedł w naszą stronę
- musze się schować albo coś by mnie nie zobaczył - mruknęłam
- hmmm chować się po krzakach nie wypada - oznajmił
- no mas zracje - powiedziałam - wiec ten pomysł odpada - powiedziałam smutno
- przegonić go ?
- nie będę miała gorsze kłopty - mruknęłam
Nikodem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz