No nie mieściło mi się to w głowie, była nie dość ze ładna to pomysłowa.
-Coś masz w tej główce -zaśmiałem się
Uśmiechnęła się do mnie. Widać było ze jest dumna ze swojej charakteryzacji. Złapałem ją za rękę po czym wyszliśmy mijając w drzwiach
Tonego i jakąś blondynę to chyba Sasha ale nie byłem pewny.
Oczywiście wymieniliśmy się z Tonym spojrzeniami które mówiły wszystko.
Spojrzałem na zegarek była chwila po pierwszej. Usiadałem na kanapie z drinkiem w reku a Laura obok mnie.
-Dzięki szepnąłem ..
-Nie ma za co .. -uśmiechnęła się po czym zabrała mi drinka i sama wypiła
Uniosłem jedną brew,nagle zadzwonił telefon spojrzałem na wyświetlacz
To tylko znajomy z New Yorku .. odrzuciłem połączenie.
Poszliśmy z Laurą tańczyk jeszcze trochę, większość znajomych była juz tak pijana i zaćpane ze impreza słabła. Dziewczyny lizały się miedzy sobą i kilka osób zaliczało zgona
-Zbieramy się ? bo lipa się robi
-Okey
Pożegnałem kumpli i wyszliśmy poszliśmy w stronę auta
Wsiedliśmy i ruszyłem
-Masz ochotę pospacerować trochę po parku .. ?
-Możemy .. jest ładna noc ..
Zajechałem do parku wysiedliśmy i ruszyliśmy powolnym krokiem
Zobaczyłem ze Laurze chyba troche zimno tak w sukience tylko ..
Zdjąłem moją bluzę i nakryłem ją
-Dzięki .. a nie nie będzie zimno ?
-Nie mi gorąco ..
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz