Dina zachowywała się jak małe dziecko. Nie to,ze mam się za nie wiadomo kogo. Jednak momentami na prawdę wydawała się mieć max 14 lat.
Mogłaby udawać moją siostrę. Ruszyła a ja za nią,nie chciało mi się bawić w odbijanie telefonu,gdyż i tak go w końcu odzyskam. Nagle dołączył się do nas Dylan,nieco ująłem z gazu i jechaliśmy równo a Diana gdzieś z przodu.
-A Ty dokąd ?-spytałem
-Nie wiem, sumie to chyba do Diego do klubu
-To może wpadnę .. a będzie towar ..
-Od roku nie mamy dostępu do źródła .. nikomu nie zdradził skąd ma taki towar
-Kto ?
-Wiesz kto .. upadliśmy nieco w handlu i trzeba robić mieszanki
-Sory,nie znam się zbytnio .. ale key-odpowiedziałem
Dylan odbił w lewo a ja pojechałem prosto
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz