Spojrzałam mu w oczy. Żal mi go trochę bylo no cóż co poradzić. Westchnął pod nosem.
- przykro mi moze ona nie byla dla ciebie - powiedziałam
- kochałem ja - odparł
- wierzę ci ze ja kochałeś... ale widocznie tak mialo byc i nie byliście stworzeni dla siebie - mruknęłam
Tak wiem nie umiem nikgo pocieszać tak już mam i nić na tp nie poradzę.
- wiesz co wpadłam na pomysł - powiedziałam po chwili
- jaki - zapytał
- chodzmy potańczyć - prawie wykrzyczałam to
- nie dzisiaj nie - mruknął
- poczekaj chwilkę
Szybko poszlam na gore wzięłam pierwsza lepsza sukienke ktora byla do polowy ud wzielam czerwone szpilki i sie szybko polowałam po 10 mibutaxh wrocilam przed nin złapałam go za nadgarstek
- idziemy musisz sie rozluźnić - powiedziałam
- diana nie
- idziemy i cichi
Pociągnęłam go i wyszliśmy z donu
- umiesz prowadzić auto?
- tak - odparł
- o to poprowadzisz ferrari
Weszliśmy do garażu wepchnęła go na miejsce kierowcy.
- jezdziemy i nie marudz
Hahche?
piątek, 22 stycznia 2016
Od Diany cd Hache
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz