W tym samym momencie, w którym nieznajomy, zadał pytanie pojazd wykonał gwałtowny zakręt, chłopak uderzył ręką w ścianę, po chwili zgasło również światło, by po chwili znów się zapalić. Rozejrzałam się dookoła, zobaczyłam, że z ręki chłopaka spływa krew.
- Co ci się stało? - zawołałam przerażona.
- Wypadek przy pracy - odparł - Masz może coś, aby to wytrzeć z ręki czy coś?
- Chcesz chusteczkę? - chłopak skinął głową, a ja zaczęłam grzebać w torebce.
Po chwili znalazłam, to czego szukałam i podałam nieznajomemu, który szybko wytarł rękę, następnie znów zaciągając rękaw, czarnej bluzy, w dół.
- Dzięki - uśmiechnął się lekko oddając mi moje rzeczy - Jak się nazywasz?
- Stella, a ty? - powiedziałam.
- Dean - odparł.
- A wracając do pytania, to nie, ale chyba zacznę - zaśmiałam się.
Dean?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz