sobota, 26 grudnia 2015

Od Kayle'a CD James

Skinąłem głową.
- Jasne... Chodź to znajdzie się dla ciebie jakieś ciuchy na zmianę... - odparłem mimo wszystko niechętnie opuszczając jego objęcia, PP czym kierując się do sypialni, a tam do garderoby.
Zastanowiłem się trochę. James był ode mnie wyższy i masywniejszy, ciężko będzie mu coś znaleźć... W końcu znalazłem jakieś za duże na mnie, a na niego zapewne dobre, szare dresy i trochę większy T-shirt.
- Mogą być trochę za małe... - ostrzegłem skruszony.
- Nie szkodzi. - uśmiechnął się do mnie.
Pokazałem mu gdzie jest łazienka, po czym dałem jeszcze ręcznik i jakąś bieliznę, chociaż tutaj to byłem pewien, że będzie na niego za mała. James poszedł wziąć prysznic, a ja trochę ogarnąłem w swoim pokoju sprzątając ciuchy, sprzęt muzyczny i inne rzeczy, które nie były na swoim miejscu, po czym przygotowałem mu łóżko, samemu wyciągając koc, by spać na kanapie w salonie.
Po dwudziestu minutach James wszedł do salonu gdzie aktualnie byłem. Ubrania były na niego trochę przymałe, a koszulka podkreślała jego dobrze zbudowane ciało, co mnie trochę speszyło.
- Obejrzymy jakiś film? - zapytał.
- M-możemy... - odparłem i pokazałem mu w swojej garderobie wszystkie filmy jakie miałem, a było tego meeeeegaaaa dużo. Powiedział, że zrobi mi niespodziankę, więc wróciłem do salonu. Wrócił po kilku minutach z jakąś płytą i włożył ją do odtwarzacza.
Kiedy film się zaczął, dochodziła już piąta nad ranem. Oglądaliśmy siedząc na kanapie, a Mortimer usadowił mi się na kolanach. Cały czas delikatnie go głaskałem, a pies zasnął niejako tuląc się do mnie.
Mniej więcej w połowie filmu czułem się już mega zmęczony... Chyba za dużo wrażeń jak na jeden dzień... Nawet nie zauważyłem, jak moja głowa znalazła się na ramieniu James'a, a niedługo potem oparłem się o niego cały, by z policzkiem wtulonym w jego pierś i jedną z dłoni delikatnie położoną na jego sercu, a drugą wciąż głaszcząc Mortimera, zasnąłem.

<?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz