niedziela, 27 grudnia 2015

Od Hugh'a Cd Cassie


Dziewczyna nagle się odwróciła,a jej wargi spoczęły na moich.Był to tak szybki pocałunek,a raczej cmoknięcie,że nie zdążyłem oddać.
Cassie ruszyła do pianina.Jeżeli myśli,że to wystarczy to grubo się myli.
-Możemy zaczynać-powiedziała-coś nie tak?-zapytała,powoli się
odwróciłem.
Na moich ustach zagościł chamski uśmieszek.
-Ale wiesz,że to jest część zapłaty?-zapytałem retorycznie i usiadłem na ławie,które stało obok za fortepianem.
Cassie zmrużyła oczy.
-Coś nie tak?-zapytałem jak dziewczyna wcześniej mnie.-Siadaj obok mnie-poklepałem miejsce obok siebie.
W końcu usiadła.
-Wiesz,że zanim nauczę cię podstaw to zajmie z dwa,trzy miesiące?
-Wiem,ale ja się szybko uczę.-stwierdziła.
Kiwnąłem głową.Od czego by tu zacząć?
-Zacznijmy od gamy.
Zagrałem dźwięki od C do C2.
-Przecież wiem jak to leci-burknęła.
Przewróciłem oczyma.
-Jezu,a co mnie to obchodzi,a teraz powtórz.
Mozolnie zaczęła naciskać klawisze.
-Z takim podejściem spędzisz tutaj ze mną z pięć lat-uśmiechnąłem się cwanie.-W sumie to byłoby dość fajne.
Poczułem jak jej pięść ląduje na moim żebru.
-Ała-zacząłem się śmiać.
-Och przestań,grajmy już.-skupiła się na klawiszach.
-To się staraj-odburknąłem.
Po godzinie,zakończyliśmy.Nauczyłem ją grać kilka prostych melodii.Szybko załapała co i jak,a wiec myślę,że bardzo szybko się nauczy.
-Kiedy następna lekcja?

<Cassie?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz