niedziela, 27 grudnia 2015

Od Cassie CD Nikodema

-Wiesz, nie lubię kiedy obraża się moich przyjaciół-powiedziałam.
Po chwili usłyszałam ryk Castiela.
-Castiel spokój-mruknęłam.
Jednak tygrys nie przestał, a wręcz przeciwnie zmierzył w stronę BlueWhite i psa. Tygrysica odgoniła od siebie zwierzę wiedząc, że Castiel nie będzie tak pobłażliwy jak ona. Po czym wróciła do niego lekko niezadowolona, ten zaś od razu się uspokoił. Nie robił sobie nic z obecności niespokojnego, czarnego psa na smyczy.
-A moja wina, że jest taką fajtłapą-odparł Nikodem.
Przekręciłam oczami.
-Ja tak nie uważam-odpowiedziałam.
Ten się zaśmiał.
Zaczęłam do niego podchodzić. Tygrysy za mną, a pies zaczął wariować, mężczyzna go uspokoił.
Wyciągnęłam długopis i złapałam go za rękę.
-To mój nr. telefonu-powiedziałam-zadzwoń kiedyś, a zobaczymy czy jesteś lepszy.
Przeszłam obok. Pies znowu zaczął warczeć i szczekać, jednak Castiel głośnym rykiem uciszył go na tyle aby przejść w spokoju...jednak nie na długo.
Wróciłam do domu.

Nikodem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz