Dziewczyna uparła się że nic jej nie jest, podałem jej chusteczkę.
Mimo wszystko czułem ze było coś nie tak, ona dobrze udaje
ten uśmieszek .. zaledwie chwila kiedy no porostu się osunęła.
-Ayleen .. -załapałem ją w ostatniej chwili
Zed popatrzył na mnie .. delikatnie klepnąłem ją w policzek by się ocknęła
Zabrałbym ją do szpitala ale nie mogę się pokazywać w miejscach publicznych. Zadzwoniłem po kolegę który akurat był niedaleko samochodem
Wsiadłem i posadziłem ją.
-Stary zabierz ją do szpitala ..
-Nie możemy .. weźmy ją do ciebie Rin przecież ma uprawnienia jako ratownik medyczny ..
-Dobra ..
Zajechaliśmy pod mój dom wniosłem ją
-Rin ty no dziwna sprawa ale mi się osunęła
Ta od razu wzięła uchyliła okno podniosła jej nogi wyżej by krew dopłynęła do mózgu a dziewczyna się ocknęła.
-Aham .. tylko tyle wystarczyło
Młodsza siostra popatrzyła na mnie .. z wyrzutami
-Gdzie ja jestem ?
-Ayleen spokojnie jesteś u mnie i mojej siostry w mieszkaniu jest po północy po prostu omdlałaś ..
Rin przyniosła jej szklankę wody
-Proszę napij sie jestem Rin młodsza siostra Nikodema
-Dziękuje ..
-Słuchaj jest późno jeśli chcesz to zostań nas noc mamy wolny pokój
Jutro Cie odwiozę po prostu ..
-Ale ..
-Nie ma ale po nocy was juz nie puszczę -powiedziała stanowczo Rin
Ayleen popatrzyła na mnie raz na Rin i znowu na mnie
-Czuj sie jak u siebie .. -uśmiechnąłem się
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz