piątek, 25 grudnia 2015

Od Margo Cd Kayle


Kątem oka zauważyłam jak chłopak już wychodził.
- Z tego wszystkiego zapomniałam spytać, jak się nazywasz... - stwierdziłam.
- Kayle. -przedstawił się,a na jego ustach zagościł nieśmiały uśmiech.
-Margo-wyciągnąłem rękę w jego kierunku,a chłopak niepewnie ją uścisnął.-Jesteś mało pewny siebie-powiedziałam prosto z mostu.
Chyba go trochę speszyłam bo spuścił głowę.
-Wybacz,brak mi taktu i mówię co mi ślina na język przyniesie.-Brawo Margo,ledwo poznana osoba,a ty już musisz dodać swoje komentarze.Oklaski dla ciebie.
-Spoko,w końcu stwierdziłaś fakt-spojrzał na mnie.
Musiałam zadrzeć głowę do góry,bo chłopak był nieco wyższy ode mnie.Dopiero teraz zauważyłam,że wyróżniał się wyglądem.W wardze gościły dwa kolczyki,a niebieskie oczy były podkreślone eyelinerem.
-Czemu stoimy w przejściu?-zapytałam retorycznie-Wejdź,pewnie to dziwne,że zapraszam jakąś obcą osobę,ale nie wyglądasz na seryjnego mordercę...-zaśmiałam się,a chłopak mi zawtrórował tylko trochę ciszej.
"...w przeciwieństwu do innych"-dodałam w myślach.
-Chcesz coś do picia?-zapytałam.
-Nie trzeba-usłyszałam.
Westchnęłam.
-Jestes tego pewien?-przyznaję,jestem uparta jak osioł.Nawet w takich głupich sytuacjach.

<Kayle?wybacz,że tak słabo>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz