piątek, 25 grudnia 2015

Od Hugh'a Cd Cassie

-Widać ja jestem wyjątkiem-uśmiechnęłam\ się wrednie.
Minęła mnie i po chwili zniknęła z oczu.Uśmiechnąłem się pod nosem.
'Zadziorna'-pomyślałem.
Chwyciłem swoje rzeczy i wyszedłem.Nie miałem za bardzo co robić,a dzisiaj do pracy nie muszę iść.Ruszyłem w znanym mi kierunku.Po dziesięciu minutach stałem już przy wejściu do szkoły muzycznej.Jeszcze do niedawna uczęszczałem w niej,ale plany się pozmieniały.Otworzyłem drzwi i wszedłem do nowoczesnego budynku.
-Szuka pan czegoś?-usłyszałem głos za sobą.
Odwróciłem się i zobaczyłem mojego starszego nauczyciela,który uczył mnie grac na pianinie.
-Dzień dobry-uśmiechnąłem się.Pan Evans to mężczyzna po czterdziestce.Zawsze na jego ustach gości przyjazny uśmiech.
-Och,Hugh dawno cię tu nie było-poklepał mnie po plecach.
-Wiem,ale mam małą prośbę-spojrzałem na niego
-Jaką?-wiedziałem już jaka będzie odpowiedź.
-Czy mógłbym skorzystać z pianina?
-Nie pytaj się tylko idź,wiesz gdzie,przychodź kiedy chcesz-uśmiechnął się.-A teraz wybacz śpieszę się na zajęcia.
-Dziękuję i miłego dnia.
Wszedłem do ogromnego sali,wszystko było jasne,tylko ciemne pianino wyróżniało się.Stało tam gdzie zawsze.Usiadłem na krześle.
Przejechałem opuszkami palców po klawiszach.Zagrałem pierwsze nuty,który wpadły mi do głowy.Po chwili zatraciłem się w muzyce.Melodia była mi znana,ale nie potrafiłem sobie przypomnieć tytułu.Nie wiem ile grałem,ale w pewnej chwili usłyszałem skrzypnięcie podłogi.Zaprzestałem gry i odwróciłem się.W progu drzwi stała niedawno poznana dziewczyna Cassie.Z oddali mogłem zauważyć,że na jej policzkach zagościły rumieńce.
Uśmiechnąłem się.
-Cóż za miłe spotkanie i to w takim miejscu-powiedziałem i obróciłem się przodem do instrumentu.
-Co cię tu sprowadza?-zapytałem i zacząłem grac cichą melodię.

<Cassie?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz