Przyglądałam się chłopakom. Całkiem ciekawe osoby. A przynajmniej takie się wydawały. Trochę mi zajęło dopicie drinka. Inni żłopali jak nie wiadomo co. Już Teemo z większą gracją i elegancją pije wodę z miski. Ja wolałam się delektować. Im później, tym więcej ludzi. Irytujące... Co jakiś czas jakiś wypity gościu do mnie podchodził z mdłym tekstem na "podryw". Kiedy przyszedł już jakiś piąty, nie wytrzymałam. Moja pięść miała bliskie spotkanie z jego twarzą. Wszyscy natychmiast odwrócili się w moją stronę, a gościu leżał na ziemi dotykając obolałego policzka. Przewróciłam oczami. Za w czasu zapłaciłam za swoje zamówienie żeby potem nie zapomnieć. Typek poszedł gdzieś, mamrocząc coś pod nosem.
- Domyślam się że dużo tu takich tutaj...- westchnęłam podpierając ręką głowę.
<Alex?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz