sobota, 26 grudnia 2015

Od Kayle'a CD Margo

Podrapałem się po głowie zmieszany.
- Oum... Wybacz... - przeprosiłem skruszony i trochę głupio się uśmiechnąłem.
- Zabawny z ciebie koleś. - zaśmiała się.
- Zabawny? - przekrzywiłem lekko głowę.
- Mhm... Taki delikatny jak laska. - odparła, by po chwili dodać: - Wybacz. Znów gadam bez zastanowienia. - teraz to ona trochę głupio się uśmiechnęła.
- Nie szkodzi. Masz w sumie rację... - podrapałem się po tyle głowy trochę nerwowo się śmiejąc. Również się zaśmiała, ale bardziej swobodnie.
Nagle Mortimer wskoczył jej na kolana. Aż podskoczyła zaskoczona.
- Pasażer na gapę?! - zaśmiała się.
- Wybacz. Czasem jest trochę zbyt nachalny. - zdjąłem psa z jej kolan i wziąłem na ręce. - No i co się tak szczerzysz, Mordko? - podrapałem go za uszami, marszcząc przy tym nos.
- Jak się wabi? - spytała.
- Mortimer. - odparłem.

<?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz