sobota, 26 grudnia 2015

Od Jamesa CD Kayle'a

Chłopak zasnął w pewnym sensie do mnie przytulony. Objąłem go ręką i dalej oglądałem film... jednak i mnie po niedługim czasie złapało zmęczenie. Ziewnąłem przeciągle i zwróciłem wzrok na Kayle'a.
Powoli aby go nie obudzić zgoniłem z jego kolan psa, który był niezadowolony. Pogłaskałem zwierzaka i podsunąłem rękę pod kolana chłopaka. Drugą przytrzymałem plecy, po czym go podniosłem.
Zaniosłem Kayle'a do sypialni po czym położyłem na łóżku. Przykryłem go i pocałowałem w czoło. Wyszedłem z pokoju i zamknąłem cicho drzwi.
Wróciłem do salonu gdzie położyłem się na kanapie i przykryłem kocem wcześniej przygotowanym, prawdopodobnie dla Kayle'a. Wiedziałem, że postanowił, abym to ja spał w jego łóżku, ale nieraz spałem na kanapie, więc to dla mnie nie problem, a dom jak i meble w nim są jego. Ja za to nie lubię się narzucać...
Okryłem się dokładnie, po chwili poczułam jak pies wskakuję na kanapę, po czym kładzie się obok. Kanapa była dość obszerna, a więc zmieściliśmy się bez problemu. Zacząłem go głaskać, jednak nie długo po tym zasnąłem.

Obudziłem się pierwszy przygnieciony przez Mortimera. Pies szturchnął mnie łapą. Otworzyłem na wpół oczy i podparłem się na łokciu. Spojrzałem na psa, który po chwili zeskoczył z kanapy pozwalając abym wstał.
Tak więc podniosłem się niechętnie i rozejrzałem po salonie. Ziewnąłem jak to miałem w zwyczaju. Skierowałem wzrok na zegarek, było po trzynastej. Cicho westchnąłem.
Poszedłem do lodówki, gdzie zrobiłem moją słynną jajecznice. Do tego parę kanapek z wieloma dodatkami i dwie CocaCole. Wszystko położyłem na tacę, którą udało mi się znaleźć i poszedłem do sypialni.
Wszedłem do środka, a za mną pies. Zamknąłem za nami drzwi i położyłem tacę na komodzie. Podszedłem do łóżka i pocałowałem Kayle'a w usta jednocześnie go budząc.
Ten na samym początku nie ogarnął co się dzieje i odwzajemnił pocałunek.
-Cześć-powiedziałem z uśmiechem.
Chłopak otworzył oczy i spojrzał na mnie, po czym się zarumienił. Zaśmiałem się i wziąłem tacę. Następnie usiadłem na łóżku i położyłem ja sobie na kolana.
-Zrobiłem nam śniadanie-odezwałem się-mam nadzieje, że lubisz jajecznice i nie gniewasz się, że zrobiłem to bez pytania.

Kayl?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz