niedziela, 20 grudnia 2015

Od Cassie

Odłożyłam walizki i otworzyłam drzwi. Razem z tygrysami weszłam do mojego nowego domu. Torby odłożyłam na bok i zamknęłam za sobą drzwi. Mieszkanie było już urządzone. Castiel jak to miał w naturze zaczął od sprawdzania kanapy. Uśmiechnęłam się i ściągnęłam buty. Powiesiłam kurtkę i złapałam walizki.
Po rozpakowaniu dokładnie obejrzałam cały dom. Bardzo mi się podoba. Ogród również był piękny, lecz ja wolałam obejrzeć okolice...
Wzięłam tygrysy i łuk, po czym wyszłam z mieszkania. Zamknęłam drzwi na klucz i włączyłam alarm. W tych częściach Londynu jeszcze nie byłam, więc miałam co zwiedzać. Cieszyłam się, że mój dom nie znajduje się tak daleko od lasu i stajen. Dzisiaj miałam wolne.
Może to było dziwne ale zaczęłam od zwiedzania lasu. Co bardzo podobało się moim towarzyszom.
Zdjęłam łuk i wyciągnęłam strzałę. Przygotowałam się i strzeliłam. Ptak padł na ziemię nieżywy. Podeszłam do niego. Lekko szkoda było mi tych zwierząt...a nawet bardziej niż lekko.
Pogłaskałam Castiela. Nagle tygrys warknął, spojrzałam tam gdzie on i ujrzałam jakiegoś chłopaka.
"Fajny" - pomyślałam z uśmiechem.
-Cześć-powiedziałam wstając.

David?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz