sobota, 2 stycznia 2016

Od Lovell'a CD Agnes

Uśmiechnąłem się do dziewczyny trzymającej spodnie.
-Chodźmy do kasy-powiedziałem.
Dziewczyna bez słowa poszła za mną. Wziąłem od niej te spodnie, zapłaciłem i oddałem jej je, ładnie złożone i spakowane do torebki z logo sklepu.
Wyszliśmy z niego i stanęliśmy przed drzwiami.
-Wiesz, że nie musiałeś...-powiedziała cicho. Przewróciłem oczami.
-No to teraz jeszcze kawa-odparłem.-Oczywiście jeśli nie zajmuję Ci czasu.
-Nie zajmujesz-odpowiedziała i uśmiechnęła się lekko.
-A więc chodźmy.
***
Kawiarenka, w której siedzieliśmy była bardzo przytula. Kupiłem Agnes i sobie latte oraz szarlotkę na gorąco z lodami i bitą śmietaną. Wybrałem ciasteczkowo-waniliowe. Po chwili nasze zamówienie do nas dotarło. Życzyłem dziewczynie smacznego i sam zacząłem pałaszować. Zauważyłem jednak, że jest jakaś nieswoja.
-Hej, coś się stało?-spytałem. Dziewczyna spojrzała na mnie i zaczęła się śmiać.
-Ej... Co jest? Mam coś na twarzy?-zacząłem pytać. Ona, próbując się opanować, sięgnęła po serwetkę i wytarła mi z nosa bitą śmietanę.
-Oh. No cóż. Tak bywa-wyszczerzyłem się i upiłem trochę kawy.
Agnes? ;3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz