sobota, 2 stycznia 2016

Od Jacoba Cd Campanelli

Po powrocie z biblioteki poszedłem do domu,zamknąłem kumpla w kojcu.
Zajrzałem do Kalinki i Edmunda po czym wziąłem wałacha i wyczyściłem.
Osiodłałem i postanowiłem troszkę sobie potrenować na nim. Co jak co ale to świetny koń i bardzo mądry,po małej rozgrzewce trenowałem z nim reining
Rozpędzał się a potem hamował . Po treningu sprawdziłem czy wszystko z ego nogami jest w porządku i wyczyściłem po czym dałem mu połazić sobie wolno po całym podwórku wraz z Kalinką.
Poszedłem do domu i zrobiłem obiad,ale zobaczyłem że na kolację nic nie ma,będę musiał iść jeszcze dzisiaj do sklepu. Samotnie zjadłem obiad gdyż w międzyczasie Scott poinformował mnie ze jest na pizzy.
Usiadłem jeszcze chwile przed komputerem sprawdziłem pocztę,i zebrałem si.e do sklepu. Zabrałem ze sobą Kumpla i Sabę. Zostawiłem je przed sklepem po czym wszedłem do środka kupiłem chleb,bułki,masło,wędlinę,puszkę rybną,sok i skierowałem się do kasy.
Przy kasie była Juli
-Cześć
-O hej .. pracujesz i tutaj ?
-No jak widać ..
-Ciekawie dorywczo ?
-Tak na razie tak muszę .. 27.99-powiedziała
Wyciągnąłem równe 30
-Reszty nie trzeba-powiedziałem pakując zakupy i odchodząc
Wziąłem psy i wróciłem do domu, rozpakowałem zakupy i oglądałem telewizje po czym przysnąłem. Obudził mnie Scoot wracający do domu usiedliśmy razem po chwili do kolacji i opowiadaliśmy o minionym dniu.

*********

Tak jak wczoraj poszedłem z Kumplem na spacer do Parku
nie zdziwiło mnie to,ze o tej samej porze bez umawiania się przyszła Juli
-Hej ..
-Cześć ..
-O Witaj Kumpel-powiedziała głaszcząc psa
-Dzisiaj tez pracujesz ?

<?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz